środa, 16 października 2013
I do not want to...
Hej !
Ostatnio jakoś nie mam czasu na pisanie postów, zresztą jak wiem że muszę się jeszcze pouczyć iść na różaniec i nagrywać filmy no yt to mi się słabo robi. Najchętniej ciągle bym spała i spała, bo ostatnimi czasy mało się wysypiam... Naprawdę nic mi się nie chce i ciagle siedziałabym w domku z ciepłą herbatką i z filmami znanych zagrajmerów. Ostatnio straszne się wkręciłam w to. Wiedzcie że posty będą rzadko bo poprostu albo się uczę (i nic z tej nauki nie wychodzi), albo nagrywam albo nie mam na nic już siły. Szkoła daje ciągle w kość, a moje życie zamienia się w rutynę... Wstaje rano, idę do szkoły, wracam zmęczona, odpoczywam,idę na różaniec, robię lekcje, uczę się, myję kładę spać. Jeszcze dzisiaj się dowiedziałam, że jedna z moich ulubionych nauczycielek wraca za 3 tygodnie. Wraz z jej powrotem zamierzam się zapisać na chór, chyba każdy miał kiedyś taki wiek że bez muzyki to jak bez ręki... No i ja właśnie to mam... Właśnie niedawno wróciłam ze szkoły na szczęscie nie mam dzisiaj w planie matmy więc było ok. Tylko spotkała mnie kartkówka z geografii ale mimo iż się nie uczyłam mam nadzieję że dostanę przyzwoitą ocenę, bo niestety wtedy bym musiała to poprawiać. Dzisiaj mamy odpust i ciężko mi się do tego przyznać że nie chce mi się iść do kościoła, tak poprostu. Kolano mnie ciągle boli z niewiadomo jakiego powodu... No cóż pozostaje tylko czekać na piątek :/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz